Naturalne perełki ostatnich miesięcy cz.I
Uwielbiam testować nowe
kosmetyki, jak chyba z resztą każda z nas;)
Ostatnio postanowiłam zrobić małe
porządki w swoich zapasach, bo jak to zwykle bywa, wszystko skończyło się w tym
samym czasie. Korzystając ze sporych wyprzedaży na naturalne kosmetyki,
wybrałam kilka ciekawych propozycji, którymi chętnie się z Tobą podzielę;)
Na początek PIELĘGNACJA TWARZY.
To idealna propozycja dla fanów
kosmetyków wegańskich (ale i nie tylko;)).
Marka może pochwalić się kilkoma
certyfikatami, które dają gwarancję, że w składzie kosmetyków nie znajdziemy
produktów pochodzenia zwierzęcego.
Najbardziej podoba mi się to, że
krem nie jest sztucznie barwiony ani perfumowany. Przyjemnie pachnie olejami i
co najważniejsze, nie podrażnia mojej wrażliwej skóry pod oczami. Dobranie
kremu na tę okolicę to w moim przypadku spore wyzwanie, a propozycja od
COSNATURE spisuje się naprawdę dobrze;)
Na uwagę zasługuje przede wszystkim
skład przepełniony ciekawymi substancjami, np. olejem z granatu, ze słodkich
migdałów, czy koenzymem Q10, który ma zdolność wnikania w naskórek.
Dostępność: Hebe, sklepy
internetowe
Cena: ok.24 zł
Wśród wielbicieli kosmetyków
naturalnych, ta woda to prawdziwy must have. Nie wiem, dlaczego sięgnęłam po
nią dopiero teraz?!
Najważniejsze, że w ogóle
odkryłam to małe cudo.
Odświeża, nawilża i tonizuje
skórę. Przyjemnie chłodzi i pozwala głębiej wniknąć składnikom aktywnym, a do tego
ten wyjątkowy zapach…<3
Nigdy nie przepadałam za różą, ale
w tym przypadku zostałam pozytywnie zaskoczona, bo woda MAKE ME BIO nie ma nic
wspólnego z zapachem babcinych perfum;)
Kosmetyk ten może być
zamiennikiem toniku lub odświeżającą mgiełką. Ja uwielbiam spryskiwać nią twarz
i zaraz potem aplikować żel aloesowy. To idealne rozwiązanie zwłaszcza dla
posiadaczek skóry mieszanej lub tłustej i zamiennik kremu na lato.
Dostępność: sklepy stacjonarne
lub internetowe z kosmetykami naturalnymi
Ja swój egzemplarz kupiłam w
drogerii FRISKA w Poznaniu (jest tu spory wybór produktów i bardzo miła
obsługa;))
Cena: 16 zł
PIELĘGNACJA UST
Sugar lips peeling do ust od
EVREE
To idealne dopełnienie codziennej
pielęgnacji ust. Jest niezastąpiony zwłaszcza wtedy, kiedy mamy ochotę na
matową pomadkę, a naszym ustom daleko jest do ideału;) Temu produktowi
postanowiłam poświęcić oddzielny wpis, dlatego zapraszam Cię na jego pełną
recenzję tutaj;)
PIELĘGNACJA CIAŁA
Jeśli myślisz, że stosowanie
latem produktów na bazie olejów to pomyłka, to spróbuję przekonać Cię do zmiany
zdania;)
Prawdopodobnie sama też nie
sięgnęłabym po ten produkt latem, ale przypadkiem udało mi się wygrać go w
konkursie (zdarza mi się mieć szczęście do takich rzeczy;)).
Poleżał na półce miesiąc, aż w
końcu przyszła na niego kolej, kiedy skończyły mi się inne balsamy.
Od pierwszego użycia przepadłam.
Nałożony na wilgotną skórę idealnie się rozprowadza i przede wszystkim poprawia
jej jakość. Zmiękcza ją i wygładza, a do tego pięknie pachnie
grejpfrutem. Skóra po jego użyciu delikatnie się błyszczy.
Oczywiście musimy być rozsądni
jeśli chodzi o ilość zużywanego produktu, bo łatwo można z nią
przesadzić. A nie chcemy przecież kleić się do ubrań, prawda?;)
Poza tym, nie widzę żadnych wad!
Skład kosmetyku jest krótki i
naturalny. Zawartość olejków eterycznych wpływa dodatkowo na pobudzenie
krążenia. Producent zaleca go również do stosowania jako uzupełnienie walki z
cellulitem czy rozstępami. Niestety nie mogę wypowiedzieć się w tej
kwestii, bo rozstępy, które mam są już utrwalone i kosmetyk sobie z nimi na
pewno nie poradzi. Ale to, co zauważyłam, to zdecydowana poprawa elastyczności
i napięcia skóry.
Dostępność: Rossmann, Hebe
Cena: ok.30 zł
Żeby kompleksowo zadbać o skórę
ciała, lubię stosować oleje naprzemiennie z balsamem lub mleczkiem.
Jednak kiedy zobaczyłam mus od NACOMI nie mogłam się powstrzymać, żeby nie
wrzucić go do swojego koszyka z zakupami.
Stosuje ten produkt krótko, ale
mogę z czystym sumieniem go polecić. Bardzo ładnie natłuszcza i zmiękcza skórę.
Zapach też jest obłędny i idealny na lato.
Zaskoczyła mnie bardzo formuła
kosmetyku. W opakowaniu znajduje się dość gęsty produkt, który w dotyku ma
musowatą konsystencję. Po rozprowadzeniu w dłoniach mus zaczyna się roztapiać i
staje się zupełnie innym kosmetykiem. Przedziwna sprawa, ale ile sprawia
radości!;)
Lubię kiedy kosmetyki mnie
zaskakują. Takiej formuły kompletnie się nie spodziewałam.
Ważne tylko, żeby mus był
aplikowany na wilgotną skórę. Wtedy jego rozprowadzenie staje się dziecinnie
proste, a skóra zyskuje dodatkowe nawilżenie.
Dostępność: Hebe, sklepy
internetowe
Cena: ok. 27 zł
Jeśli zaciekawił Cię któryś z
moich naturalnych ulubieńców, śmiało zachęcam do wypróbowania.
To kosmetyki, które spodobały mi się szczególnie ze względu na skład pozbawiony niepotrzebnych dodatków zapachowych, czy barwiących oraz przyjemność stosowania. Bo przecież chyba właśnie o to chodzi, żeby umilać sobie codzienność;)
To kosmetyki, które spodobały mi się szczególnie ze względu na skład pozbawiony niepotrzebnych dodatków zapachowych, czy barwiących oraz przyjemność stosowania. Bo przecież chyba właśnie o to chodzi, żeby umilać sobie codzienność;)
A może masz ochotę żeby
dokładniej poznać któryś z wymienionych produktów?
Podziel się swoją opinią w
komentarzu, a ja chętnie przygotuję szczegółową recenzję kosmetyków;)
Pozdrawiam i zapraszam na kolejne
wpisy;)
0 komentarze