Pielęgnacja twarzy w okresie ciąży i laktacji
Krem z retinolem, silny zabieg
kwasami, a może olejek do kąpieli o zapachu soczystych cytrusów i lawendy?
Wybierasz to, na co masz ochotę. W pielęgnacji i makijażu najważniejsze są
Twoje zachcianki. Ale co w przypadku, kiedy na horyzoncie pojawia się hasło: BĘDĘ MAMĄ!?
Zarówno okres ciąży, jak i
laktacji wymagają od nas, kobiet szczególnej uwagi i ostrożności w kwestii
pielęgnacji. Sprawa jest poważna, bo musimy zagwarantować bezpieczeństwo sobie
i naszemu maluchowi;)
Dzisiejszy wpis skierowany jest
nie tylko do przyszłych mam. Każdy znajdzie tu garść cennych informacji. Jeśli
zdarzy się, że np. Twoja ciężarna koleżanka, siostra albo kuzynka poprosi Cię o
kupienie balsamu do ciała lub chociażby kremu do twarzy, gwarantuję, że nie
popełnisz błędu i dokonasz dobrego wyboru;)
Zacznijmy od jednej, bardzo
istotnej kwestii.
Składniki zawarte w kosmetykach mają znikomą zdolność przenikania przez
skórę. Większość z nich działa na jej powierzchni i w głównej mierze poprawia
kondycję naskórka.
Większą ostrożność powinnyśmy zachować w przypadku preparatów profesjonalnych albo
zabiegów gabinetowych. Ich działanie jest zdecydowanie bardziej inwazyjne,
a składniki aktywne występują w wyższych stężeniach.
Na początek zajmijmy się
związkami, które mogą szkodliwie działać na płód i przyczynić się nawet do
poronienia.
WITAMINA A
To składnik o bardzo szerokim
spektrum oddziaływania na skórę. W związku z tym, że odkryto ją jako jedną z
pierwszych witamin, została oznaczona pierwszą literą alfabetu.
W pielęgnacji skóry
wykorzystywane są różne formy tej witaminy. Natomiast w ciąży powinnyśmy się
absolutnie wystrzegać kilku z nich:
- RETINOL
- RETINOID- kwasowa pochodna witaminy A.
- RETINAL – czyli aldehyd retinowy; znajdziemy go w kosmetykach marki
AVENE, która posiada patent na ten
składnik.
Wymienione składniki możemy
znaleźć w kosmetykach przeciwzmarszczkowych,
odżywczych, czy przeciwtrądzikowych, dostępnych przeważnie w aptekach.
Preparaty gabinetowe również mogą
zawierać te substancje aktywne.
Drogeryjne kosmetyki najczęściej
zawierają takie formy witaminy A jak:
- RETINYL ACETATE – Octan retinylu
- RETINYL PALMITATE – Palmintynian retinylu
Warto zwrócić uwagę na jeszcze
jedną substancję, czyli KWAS RETINOWY.
Dostępna jest ona tylko i
wyłącznie na receptę, ze względu na najsilniejsze działanie.
Dlaczego witamina A nie jest bezpieczna w ciąży?
Mimo genialnego wpływu tej
witaminy na skórę ma ona działanie TERATOGENNE.
W dosłownym tłumaczeniu oznacza
to „potworotwórczość”, czyli
powodowanie wad rozwojowych płodu.
Oczywiście nie popadajmy w
panikę. Nic złego się nie stanie, jeśli użyjemy np. pomadki ochronnej z
witaminą A. Musimy zachować czujność, aby nie przekroczyć zalecanej dawki
dziennej tej witaminy. A jak wiadomo, znajduje się ona nie tylko w preparatach
kosmetycznych, ale też w suplementach diety i przede wszystkim w żywności.
Jeśli wybieramy się na zabieg do
gabinetu kosmetologicznego, poinformujmy, że jesteśmy w ciąży. Mimo że
kosmetolog ma obowiązek przeprowadzić bardzo dokładny wywiad z klientem i dopilnować najważniejszych kwestii, warto samemu zadbać o swoje bezpieczeństwo
i powtarzać do znudzenia tak kluczowe informacje.
OLEJKI ETERYCZNE
Kosmetyki zawierające te
substancje najczęściej zawierają na opakowaniu informację o zakazie stosowania
w ciąży. Najczęściej możemy usłyszeć o szkodliwym działaniu OLEJKU BERGAMOTOWEGO (Essentials bergamot oil).
Na temat trzech ostatnich zdania
są podzielone.
Nikt nie udowodnił szkodliwego działania olejków na płód. Nie ma
żadnych potwierdzających wyników badań. Jednak jest pewne wytłumaczenie takich
przypuszczeń.
Po pierwsze bardzo trudno przeanalizować dokładny skład danego olejku, bo ilość
składników aktywnych zmienia się w roślinach w zależności od sezonu i warunków
atmosferycznych. Faktem jest też to, że są to bardzo skoncentrowane surowce kosmetyczne.
Dodatkowo nie przeprowadza się też badań na ciężarnych, co powoduje, że
opieramy się na domysłach i mówimy o przypuszczalnej szkodliwości.
Po drugie, olejki eteryczne zawierają maleńkie cząsteczki, co zwiększa
prawdopodobieństwo przeniknięcia do układu krążenia. Stąd prosta droga do pobudzenia czynności skurczowej macicy, czy
poronienia. To najgorszy scenariusz, jednak nie można go wykluczyć. Najlepiej
zwyczajnie zrezygnować na okres ciąży z tych składników, żeby nie kusić losu;)
MENTOL I KAMFORA
To związki terpenowe o
właściwościach chłodzących, odświeżających i dezynfekujących. Znaleźć je można
w bardzo wielu kosmetykach, a szczególnie w preparatach na obrzęki. Ta dolegliwość nie jest obca przyszłym
mamom, dlatego przy wyborze kosmetyku chłodzącego, upewnijmy się, że nie ma w
nim mentolu i kamfory. Bardzo często te
substancje pojawiają się też w
preparatach do stóp: kremach, peelingach, czy solach. Lepiej zdecydować się
wtedy np. na nierafinowane masło shea albo wybrać krem o prostym składzie bez
wątpliwych dodatków.
Dlaczego mentol i kamfora mogą zaszkodzić w ciąży?
Problem polega na tym, że związki
te bardzo pobudzają czynność skurczową
macicy, zwłaszcza w II i III
trymestrze ciąży. Działanie to zostało potwierdzone badaniami.
Kolejna grupa to związki, które mogą negatywnie oddziaływać na kobietę,
ale nie stwarzają ryzyka dla płodu.
Substancji tych jest bardzo wiele
i nie sposób byłoby wymienić wszystkie. W okresie ciąży i laktacji trzeba
bardzo dokładnie obserwować swój organizm. Coś, co wcześniej tolerowaliśmy
bardzo dobrze, nagle może wywołać silne i nieprzewidywalne reakcje.
Dzieje się tak z powodu wielu
zmian hormonalnych i metabolicznych. Inaczej zaczynają też reagować układy:
limfatyczny i naczyniowy.
KWASY OWOCOWE AHA O WYSOKICH
STĘŻENIACH
Są one najczęściej składnikami peelingów kosmetycznych, jednak
niektóre możemy także znaleźć w kosmetykach aptecznych, czy wysokopółkowych.
Po wykonaniu zabiegu z kwasem
normalną reakcją jest przejściowy stan zapalny, czy podrażnienie skóry. Jednak w ciąży może się pojawić nasilony stan
zapalny, zwiększone podrażnienie i uwrażliwienie skóry, zwłaszcza na
promieniowanie UV. Stąd prosta droga do rozwoju przebarwień.
HYDROCHINON
To związek o silnym działaniu wybielającym, którego stosowanie w
Polsce jest zabronione.
Znajdziemy go w preparatach do usuwania przebarwień;
bardzo często kobiety z ciemną karnacją stosują go regularnie do rozjaśnienia
cery. Jednak może on w trwały sposób
zaburzyć funkcjonowanie melanocytów i syntezę skórnego barwnika, czyli
melaniny.
Stosowanie tego składnika w ciąży
wiąże się z ryzykiem trwałego
odbarwienia skóry.
Skoro związek ten zabroniony jest
w Polsce, to mamy się czego obawiać?
Kosmetyki z hydrochinonem
dostępne są bez problemu w Rosji, USA, czy Azji. Internetowe sklepy także mają
je w swojej ofercie, dlatego watro zwrócić uwagę na ten składnik.
SUBSTANCJE ZAPACHOWE, BARWNIKI, KONSERWANTY
To składniki kosmetyków, którym
warto się lepiej przyjrzeć nie tylko w czasie ciąży. Mają one największy potencjał wywołania reakcji
alergicznych i podrażnień skórnych.
W ciąży i w okresie laktacji ten potencjał dodatkowo
wzrasta. Jeśli tylko coś nas zaniepokoi, od razu odstawmy produkt.
Najczęściej niepożądane reakcje
mogą wystąpić na kolorowe pigmenty i
barwniki. Granatowy tusz do rzęs, czy zielona kredka do oczu niekoniecznie
będą dobrym pomysłem.
Najlepiej zrezygnować też z
używania kosmetyków o liście składników wypełniającej całą przestrzeń na
opakowaniu;).
Sporo tych alarmowych składników.
Jednak pamiętaj, że „bezpieczna” pielęgnacja odwdzięczy Ci się po 9-ciu
miesiącach;)
Na koniec jeszcze kilka słów o
tym, jak ułożyć swoją rutynę pielęgnacyjną w czasie ciąży.
1. MINIMALIZM W CZASIE CIĄŻY SPRAWDZA SIĘ NAJLEPIEJ.
Nie musisz od razu wyrzucać
wszystkich kosmetyków i pędzić po całą serię „dla przyszłych mam”. Takie
gwałtowne zmiany to prosta droga do zbuntowania się skóry, podrażnienia, czy
uczuleń. Kiedy nagle zmieniasz wszystkie kosmetyki, trudno wychwycić, co działa
niekorzystnie. Jednak warto ograniczyć ilość produktów używanych na codzień.
Zamiast oddzielnych kremów do ciała, dłoni, stóp, biustu i pośladków, czasami
lepiej wybrać jeden lub dwa produkty o zbliżonych właściwościach i kompleksowym
działaniu.
2. PRZYJRZYJ SIĘ UWAŻNIE SWOIM KOSMETYKOM.
Zajrzyj do składu i poszukaj, czy
przypadkiem nie występuje w nich któryś z wymienionych przeze mnie składników.
Jeśli znajdziesz coś niepokojącego, odstaw produkt.
3. 2 PODSTAWOWE KROKI:
ZŁUSZCZANIE + NAWILŻANIE
W czasie ciąży skóra może
zareagować na dwa sposoby. Albo zacznie się nadmiernie przesuszać albo zacznie
zwiększać ilość wydzielanego sebum.
W każdym przypadku nieocenione
będzie złuszczenie naskórka, które
pomoże pozbyć się suchych skórek lub odblokuje gruczoły łojowe.
Możemy wybrać dowolny preparat, z
wyjątkiem złuszczania KWASAMI!
Po złuszczeniu przyda się dawka
nawilżenia. Dobrym rozwiązaniem będą maski
nawilżające. Dobrze jest włączyć do pielęgnacji maski z efektem chłodzącym (ale bez mentolu), które pomogą w walce
z obrzękami.
Taki zabieg powtarzamy 2 lub 3
razy w tygodniu.
4. WZMACNIAMY NACZYNKA
Ciąża to czas nasilonej angiogenezy, czyli tworzenia
nowych naczyń krwionośnych. Może to sprzyjać powstawaniu tzw. „pajączków” na twarzy.
Warto poszukać w kremach kilku nieocenionych składników:
- ekstrakt z zielonej herbaty,
- ekstrakt z kasztanowca zwyczajnego,
- ekstrakt z czerwonych winogron.
To surowce bogate we FLAWONOIDY i ANTYOKSYDANTY.
Uszczelniają naczynia krwionośne i wzmacniają ich ścianki, a
dodatkowo walczą z wolnymi rodnikami
odpowiadającymi za proces starzenia.
5. ZABEZPIECZ SKÓRĘ PRZED PROMIENIOWANIEM UV.
Ciąża to czas kiedy wzrasta narażenie na powstawanie
przebarwień. To sprawka hormonów i wzmożonej syntezy melaniny. Używanie
kremów z filtrem nie da nam 100% gwarancji uniknięcia nieestetycznych plam na
skórze, ale minimalizujemy ryzyko ich powstania.
Warto przyjrzeć się produktom,
które oprócz ochrony UVA i UVB
zabezpieczają skórę przed promieniowaniem podczerwonym IR.
Promieniowanie podczerwone
potrafi wyrządzić więcej szkody niż UVA i UVB.
DLACZEGO?
Typ IR –A wykazuje działanie
angiogenne i kancerogenne. Mówiąc prościej, może przyczynić się do rozrostu sieci naczyń krwionośnych i sprzyja
powstawaniu nowotworów.
Dodatkowo promieniowanie IR wzmaga skutki działania ultrafioletu.
Reakcje na promieniowanie IR są
najbardziej niebezpieczne w przypadku skóry wrażliwej, nadreaktywnej i
naczyniowej. A jak wspominałam wcześniej, skóra kobiet ciężarnych wykazuje
wszystkie te cechy i często nie jesteśmy w stanie przewidzieć jej reakcji.
Dlatego warto szukać kosmetyków,
które oprócz zabezpieczenia przed UVA i UVB, zapewnią nam ochronę przed
promieniowaniem podczerwonym.
Na dzisiaj to już wszystko. Mam
nadzieje, że informacje okażą się pomocne przy wyborze odpowiednich kosmetyków.
Ten wpis był poświęcony w całości
pielęgnacji twarzy. Jednak wiadomo, że w czasie ciąży skóra na ciele także stwarza wiele kłopotów. Dlatego w kolejnym wpisie opowiem Wam o zabiegach, które można
wykonać w gabinecie w okresie ciąży, a czego absolutnie należy się wystrzegać.
Pozdrawiam i zapraszam na kolejne
wpisy;)








12 komentarze
Powoli z narzeczoną wchodzimy w ten cudowny okres w życiu, więc bardzo przydatny wpis :) Dziękujemy :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mogłam pomóc;)
Usuńbardzo ciekawy wpis, choć póki co mnie nie dotyczy xD
OdpowiedzUsuńTen post to prawdziwa skrarbnica wiedzy, zachowam go sobie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa i pozdrawiam;) zapraszam też na kolejną część o pielęgnacji ciała, która pojawi się wkrótce;)
UsuńBardzo ciekawy post! Pół ciąży w sumie byłam na kremach ze sterydami (opryszczka wszędzie oprócz dolnych części na szczęście).
OdpowiedzUsuńA po ciąży można stosować taką kurację?
OdpowiedzUsuńJak najbardziej;)Taki schemat pielęgnacji opiera się na redukcji związków drażniących i potencjalnie uwrażliwiających skórę. Będzie on odpowiedni dla osób ze skórą wrażliwą i delikatną. Jednak związki niezalecane w ciąży świetnie sprawdzają się w walce z oznakami starzenia czy trądzikiem. Grzechem byłoby z nich nie skorzystać jeśli borykamy się z jakimś problemem skórnym. Pozdrawiam;)
UsuńW ciąży nie używałam żadnych kremów do twarzy, ani balsamów - jednak dużo osób korzysta z nich i myślę, że wpis będzie skarbnicą dla przyszłych mam (y)
OdpowiedzUsuńWiedza w pigułce ;)
Wspaniałe rady! Moja bratowa jest teraz w ciąży i podeślę jej ten artykuł. Będzie zachwycona!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę!;) Polecam zajrzeć tu pod koniec tygodnia. Wtedy pojawią się wskazówki dotyczące pielęgnacji ciała;)
UsuńU mnie w czasie obu ciąż było minimalnie i jak najbardziej naturalnie :) Unikałam kwasów, retinolu i wszystkiego co drażni :)
OdpowiedzUsuń