Regeneracja paznokci po manicure hybrydowym
Długie i zadbane paznokcie to
niewątpliwie idealne dopełnienie kobiecego wizerunku. Często, aby lakier
utrzymywał się na płytce paznokciowej dłużej, decydujemy się na manicure hybrydowy.
Uwielbiam go ze względu na trwałość i wygląd; intensywność koloru
i połysk.
Niestety, taki zabieg ma też swoje
wady.
Same lakiery hybrydowe nie czynią
szkody naszym paznokciom. Płytkę może
uszkodzić nieumiejętne ściąganie, czy wręcz zdrapywanie lakieru. To najgorsze co możemy zrobić swoim
paznokciom. Pamiętajcie o tym, żeby zawsze do usuwania lakieru hybrydowego
używać acetonu lub spiłowywać delikatnie lakier
drobnoziarnistym piknikiem.
Jednak jeśli zdarzy Ci się
popełnić taki błąd lub Twoje paznokcie mimo prawidłowego usuwania lakieru
hybrydowego potrzebują regeneracji i wołają o pomoc, znam skuteczny sposób,
żeby przywrócić je do stanu idealnego!
Jedyne czego potrzebujemy, aby
paznokcie były znów błyszczące, mocne i twarde to MASŁO SHEA (nierafinowane).
Dlaczego akurat ten surowiec?
Masło shea zawdzięcza swoje
właściwości przede wszystkim ogromnej ilości NIENASYCONYCH KWASÓW TŁUSZCZOWYCH
(do 90% kwasów: OLEINOWEGO
i STEARYNOWEGO).
Trudno znaleźć surowiec, który
dorównałby mu pod tym względem.
Uzupełnieniem są WITAMINY
A i E o wysokim potencjale antyoksydacyjnym i właściwościach
regeneracyjnych oraz FITOSTEROLE i KATECHINY.
Dla naszych paznokci
najcenniejsze będą właśnie nienasycone
kwasy tłuszczowe i witaminy A + E.
Dlaczego wybrać masło nierafinowane?
Proces rafinacji polega na OCZYSZCZANIU surowca z zanieczyszczeń. Ma on na celu poprawę barwy, zapachu, czy konsystencji.
Niestety, podczas takiego procesu wyjściowy surowiec traci też większość swoich dobroczynnych właściwości i
efekt po zastosowaniu nie będzie już zadowalający.
Rafinowane masło shea zawiera zdecydowanie mniej nienasyconych kwasów
tłuszczowych. A to właśnie one w głównej mierze odpowiadają za (m.in.)
wzmocnienie naszych paznokci.
Dlatego, jeśli chcesz wybrać
mądrze, wybierz SUROWE lub NIERAFINOWANE MASŁO SHEA.
UWAGA!:
Musimy pamiętać o tym, żeby nie
stosować w tym czasie innych odżywek, czy lakierów.
Po kuracji warto też odczekać
kilka dni zanim zdecydujemy się na ponowną aplikację lakieru hybrydowego, który
na takiej odżywionej i natłuszczonej płytce paznokciowej może utrzymywać się
krócej niż zwykle lub szybciej odpryskiwać.
Sama bardzo chętnie sięgam po
masło shea ze stron z półproduktami, np. https://e-naturalne.pl/, czy https://www.zrobsobiekrem.pl/.
Bardzo ciekawą ofertę znaleźć też
możemy na stronie http://sklep.naturequeen.pl/.
Sklep oferuje dużo ciekawych i bardzo dobrych surowców w atrakcyjnej cenie.
Zachęcam do wykorzystania tego
prostego sposobu. Myślę, że efekty Was zaskoczą. Oczywiście po masło shea
możecie sięgać nie tylko w celu regeneracji paznokci. Inne zastosowania zdradzę
Wam następnym razem;)





2 komentarze
Muszę podesłać dziewczynie...ale dodałbym jeszcze biotynę :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za wskazówkę;) chętnie przetestuję. Chociaż samo masło jest równie genialne;)
Usuń